Bogata niedziela dla włosów 29.03.2015

Bogata niedziela dla włosów 29.03.2015

Mam wrażenie jakby ostatnio moje włosy stały w miejscu, więc jutro i po olej lniany ! Mam nadzieje że zmiana oleju pomoże, a w tym czasie zapraszam Was na wczorajszą niedziele dla włosów :)
Dość bogatą :


 

To właśnie kosmetyki których użyłam.

W pierw na pół godzinki na mgiełke domową, nałożyłam resztki gliceryny z odżywką Alterry( humekanty).Następnie na to, na godzinke nałożyłam oliwe z oliwek (emolient).Umyłam włosy szamponem dla dzieciaczków z Reala. Po czym dwie łyżeczki Latte (proteiny) pomieszałam z łyżeczką Isany i kilkoma kroplami oliwy z oliwek (emolienty). Po pół godzine włosy dokładnie wypłukałam.

Gdy włosy podeschły nałożyłam krople oliwy i krople serum z Avonu i wysuszyłam suszarką Zelmera z chłodnym nawiewem i efektem jonizacji. Włosy rozczesałam TT, a następnie szczotką z włosia dzika.

Włosy ładnie sie rozczesały, a dziś prezentują się tak jak na samym poczatku posta:


Nie jest źle, ale taki stan włosów jest już od jakiegoś czasu ;<
Nie widze postępów, dlatego też w środe zaczynam przygode z nowym olejem, a od przyszłej aktualizacji Jantar ! O takie tam moje nowe cele <3
Serdecznie pozdrawiam, miłego wieczorku


Planet Spa, nawilżająca maska z oliwą z oliwek - recenzja

Planet Spa, nawilżająca maska z oliwą z oliwek - recenzja

Z rezerwą podchodzę do produktów katalogowych, ale ta maska naprawdę mi się spodobała.

Cena: na promocji około 15zł/ 200 ml
Dostępność : AVON


Zapewnienia producenta:


Działanie:
Co nawilżenia to nie jestem całkowicie zadowolna, trzeba dodać troche gliceryny aby być w 100% szczęśliwym. Natomiast maska świetnie wygładza i nabłyszcza włosy. Właśnie za to ją bardzo lubie.
Szybko działa, wystrczy chwila i można ją spłukać. Moje włosy zawsze są po niej zadowolone.
Nie nadaje się do mycia zamiast szamponu bo jest poprostu zbyt treściwa.

Maska Planet Spa bardzo przypomina mi maske Ziaji regenerująca.
Praktycznie to samo, jednak Ziaja wychodzi korzystniej cenowo, a i dostępnością jest lepiej.

Konsystencja: Bardzo gęsta, ale nakłada się ją przyjemnie. 

Wydajność: Bardzo dobra

Zapach: Typowy jak oliwa z oliwek. Przypomina maske Ziaji.

Opakowanie: Przyjemne, praktyczne. Nie mam z nim żadnego problemu.

Skład:



Podsumowując, jest to bardzo fajna maska. Na pewno bym do niej wróciła, gdyby nie fakt że już znalazłam jej tańszego odpowiednika.  Mimo wszystko przy okazji zamówienie i promocji fajnie jest ją przetesować.
Pozdrawiam :)

Rękawiczki Świt Pharma, hit czy kit ?

Rękawiczki Świt Pharma, hit czy kit ?

Wiatm serdecznie wszystkich ! Pierwsza rzecz którą chce Wam dziś powiedzieć, to dziś jest właśnie 200ny post. Jestem sama z siebie ogromnie dumna, znalazłam w końcu odskocznie od codziennych obowiązków. Blogowanie stało się częścią mojego życia. Nie miało by to sensu bez Was, moi Drodzy czytelnicy, dlatego z całego serca Wam dziękuje <3
A przechodząc już do rzeczy, dziś chciałabym Wam zaprezentować recenzje, niekoniecznie pozytywną rękawiczek do dłoni firmy Świt Pharma.

Rękawiczki otrzymałam na spotkaniu blogerek w Lubiniu, które odbyło się jeszcze w sierpniu, więc jak widzicie długo zwlekałam z użyciem. Nie miałam poprostu jakiejś szczególnej ochoty na takie wynalazki.


W takim oto opakowaniu znajdowała się para rękawiczek. Ładne, miłe dla oka. Producent zapewnia że otrzymamy regeneracje, nawilżenia i ogólnie "wszystko".
Rękawiczki są przyjemne w użyciu, w opakowaniu są takie specjalne naklejki które sprawiają że one się na dłoniach naprawde trzymają. 




Ja rękawiczki pozostawiłam na dłoniach na całą noc. Rano gdy stałam byłam zachwycona ! Efekt był niesamowity. Dłonie były gładkie jak nigdy, niesamowicie miękkie, nawilżone. Niestety po umyciu kilkakrotnie rąk cały efekt znikł, a moje dłonie były takie jak przed zabiegiem. Mówiąc w skrócie zawiodłam się,



Naprawde liczyłam na więcej, myślałam że efekt utrzyma się chociaż kilka dni ale niestety nie.
Czytałam gdzieś że dokładnie te rękawiczki można kupić za 15zł, dla mnie to chamstwo.
Nawet gdyby działały, 15 zł wydaje mi się dużo. U mnie w mieście nigdzie ich nie widziałam więc podejrzewam że z dostępnością jest słabo.

Jak dla mnie są bublem. Mam w domu jeszcze skarpetki, na pewno kiedyś przetestuje ale teraz to już w cuda nie wierze. Szkoda.





Niemiecka niedziela dla włosów 22.03.2015

Niemiecka niedziela dla włosów 22.03.2015

Dlaczego niemiecka ? Użyłam 2 kosmetyków kupionych w niemieckim dm'ie. Oba te kosmetyki bardzo polubiłam i postanowiłam je znów razem użyć !


Schemat tak jak zawsze: mycie, odżywka, później zabezpieczacze i TT
Odżywka od Balei Oil Repair to mój absolutny ulubieniec, to chyba nawet najlepsza odżywka emolientowa jaką używałam. Idealnie wygładza, a przy tym też nawilża. W dodatku w przeliczeniu na złotówki kosztowała tylko 6zł, no po prostu cud <3

Natomist szampon, nie ideał, ale mimo wszystko bardzo fajny. Przyjemnie myje, nie zawiera silikonów i cudownie pachnie <3 A koszt to około 2zł.

Oliwa z oliwek na końcówki naprawdę świetnie się spisuje ! Tak samo jedwab z GP, chociaż fakt użyłam go dopiero dziś przy czesaniu.

Mgiełke domową używam już od prawie dwóch lat i nie wyobrażam sobie życie bez niej. Wciąż używam troche innych kombinacji.

Do TT po jakimś czasie przekonałam się od nowa, uwielbiam się tą szczotką czesać bo tylko ona potrafie idealnie rozczesać moje włosy :)


Włosy zadowolone to i ja zadowolona ! W środe jak zwykle olejowanie :)

Szybka i skuteczna niedziela dla włosów 15.03.2015

Szybka i skuteczna niedziela dla włosów 15.03.2015

Kuracje Isany z olejkiem używałam zawsze jako olej do intensywnej pielęganacji, coraz częściej czytałam jednak o stosowaniu jej jako maski. A jako że lubię próbować tak niebezpiecznych rzeczy to wczoraj zastosowałam taką metode.


Jak ostatnio wspominałam miałam drobne peoblemy z łupieżem, dlatego też skalp dokładnie oczyściałam szamponem przeciwłupieżowym z Venity. Następnie na 30 minut nałożyłam kuracje, w przeciętnej ilości. W czasie płukania już czułam że jest to dobre wyjście !

Gdy włosy sobie schły, nałożyłam moje trio i rozczesałam włosy TT.


Moje włosy są zadowolone więc ja też <3 Po łupieżu nie ma już śladu, a włosy są nawilżone i gładkie. Nie zrobiłam na noc warkocza więc są dziś proste, jutro już pewnie się pofalują.

Jest bardzo dobrze ! Włosowa niedziela udana :)
Pozdrawiam


Pierwsze wrażnie: Peeling skóry głowy z cukru

Pierwsze wrażnie: Peeling skóry głowy z cukru

O peelingu skóry głowy słyszałam już dawno, wciąż jednak nie miałam motywacji aby go wykonać. Moja skóra głowy była bezproblemowa i jakoś nie chciało mi się paćkać w peelingach na skóre głowy.
Jednak jakieś 2 tygodnie temu zaczął pojawiać się u mnie łupież ( generalnie miałam go 2 razy w życiu i to w bardzo małych ilościach), co mnie bardzo zdziwiło.
Czytając w internecie o zabiegu oczszczania skóry głowy natrafiłam na informacje że pomaa on  zwalczać  łojotok a także łupież. Postanowiłam go więc wypróbować.

To rzeczy których użyłam

Na 1,5 godiny nałożyłam oliwe z oliwek na całą długość włosów.

Następnie do 3 łyżeczek cukru dodałam na oko szamponu. Teraz myśle że dodałabym go mniej. Musicie znaleźć odpowiednie proporcje. Uwaga : cukier w szamponie szybko sie rozpuszcza, dlatego należy go wykonać przed samym myciem.

Mieszanką cukru z szamponem umyłam dokładnie cały skalp i reszte włosów. Następnie nałożyłam na chwilke odżywke z Garniera. Gdy włosy były jeszcze lekko wilgotne na końcówki nałożyłam krople oliwy z oliwek, następnie krople jedwabiu z GP. Całość spryskałam mgiełką domową. Następnie włosy rozczesłam TT i pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia.

Wrażenia : Co do długośći włosów nie będe się tutaj wypowiadać, bo nie o to tutaj chodzi.
Co do peelingu to dość skutecznie oczyścił on moją skóre głowy. Na pewno do niego wróce, ale wypróbuje tez inne kombinacje. Łupież póki co znikł, ale na wszelki wypadek poużywam teraz szamponu Venita.

Pomysł takiego peelingu bardzo mi się podoba i na pewno zostanie on ze mną na dłużej !
A Wy próbowałyście już jakiegoś peelingu do skóry głowy ?


Relacja po obcięciu końcówek Marzec 2015

Relacja po obcięciu końcówek Marzec 2015

Przechodząc od razu do rzeczy:




Zdjecie z dziś wygląda zdecydowanie gorzej ale to też przez światło ;( Jeżeli uda mi się zrobić jakieś zdjęcie w naturalnym świetle to z pewnością wstawie na instagrama.
Troche mi też smutno, ale wiem że dla nich to lepiej !
Chciałabym im teraz troche pomóc we wzroście, Co polecacie ?
Aktualizacja włosów Luty 2015

Aktualizacja włosów Luty 2015

Kolejny miesiąc za mną, w tym miesiacu bardzo dużo olejowałam ! Po włosach zresztą bardzo to widać :












Włosy mają się o wiele lepiej ! Widać olejowanie co mycie bardzo im służyło :)
Bardzo fajnie się błyszczą i są bardzo mięciutkie, wciąż sie puszą ale są też sypkie co fajnie wygląda.

A jak tam Wasze włosy w tym miesiącu ?












Kosmetyki którymi aktualnie pielęgnuje włosy Marzec 2015

Kosmetyki którymi aktualnie pielęgnuje włosy Marzec 2015

Już bardzo długi czas nie było takiego postu. Kosmetki trzymam w różnych miejscach, także jak pozbierałam wszystko do kupy, poczułam WSTYD, dosłownie !

Nie wiem jak doszło do sytuacji w której tego wszystkiego jest tak dużo:


Jest tego koszmarnie dużo, ale biore sie za denko !

Szampon Achem, o zapachu rzepy i Venita przeciwłupieżowy to szampony bardzo dobrze oczyszczające, zostawiają włosy aż skrzypiące. Uzywam ich bardzo rzadko.
Isana Urea, świetny szampon który moje włosy lubią, zawiera sls ale jest naprawde łagodny, rozwiązuje też problemy skóry głowy. Balea Mango, Timotei 2 w 1, i Bingo Spa - to kolejne szampony które pomimo slsów są dla moich włosów łagodne. Pięknie pachną. Moje włosy uwielbiają te szampony !
Alterra wyróżnia sie bardzo naruralnym składem, delikatnie je pielęgnuje, absolutnie nie wysusza.
Szampon dla dzieci i Facelle, bez slsów ale ładnie oczyszczają i doskonale zmywają oleje, Facelle jest ze mną od początku włosomaniactwa i zawsze jest w pogotowiu. Natomiast szampon dla dzieci możecie kupić jedynie w Relalu, więc z jego dostępnością jest tragedia :/
Syoss - przeciętny, ale zawiera silikony które raz na rok lubie użyć :)


Dwie moje ukochane odżywki to Alterra i Balea Oil ! Są najcudowniejsze i naprawde nawilżają moje włosy. Deba, Ultra Doux i Balea Mango są fajne, pomagają w rozczesywaniu włosów, nadają blasku ale zawsze brakuje nawilżenia. Mimo wszystko je lubie !
Natomiast Bingo Spa zupełnie się u mnie nie spisało, i nawet pomka mi poszła więc teraz to już w ogóle nie lubie jej używać ;/ W dodatku jej cena w porównaniu do jakości jest kolosalna.


Kallos Latte to maska którą znają już chyba wszyscy. Moje włosy raz ją kochają a raz nienawidzą ;/ To przez tą ilość protein, no ale nauczyłam się już ją lubić i potrafie z nią współpracować.
Maski Bingo Spa są bardzo fajne, tanie, wydajne. Nie dociążają moich włosów jakoś strasznie ale sprawiają że robią się sprężyste i sypkie. Czasami lubie też nimi umyć włosy.
Oliwkowa Planet Spa to ciężka, treściwa maska która nadaje blasku !


Olejek łopianowy nakładm na skalp teraz już bardzo rzadko, ale w momencie gdy tylko pojawia się jakiś problem takie małe coś od razu rozwiązuje problemy. Oliwa z oliwek to mój absolutny must have, świetnie moje włosy nawilża ! A kuracja z Isany to fajny gadżet, nakłada się o wiele lepiej niż oliwe a działa bardzo podobnie :)


Pierwsza buteleczka to oliwa z oliwek. Druga to olejek marokański z Avonu, oba te produkty sprawdzają się na moich końcówkach świetnie !
Ostatnio kupiłam też jedwab z Green Pharmacy:


Po odżywce Schaumy moje włosy wyglądają tragicznie. Wciąż próbuje sie jakoś do niej przekonać, ale chyba poprostu oddam ją mamie.
A moja mgiełka wciąż mnie zachwyca na nowo. Dodaje różnych połączeń i wciąż używam !


Korzeń mydlnicy wciąż leży w szufladzie i czeka na swoją kolej. Kremu Isany też osatnio rzadko używam ale lubie czasami wykremować włosy. Gliceryna daje u mnie świetne nawilżające efekty.Szczególnie w połączeniu z odżywką Alterry. A szampon Balea narazie jeszcze nie używany czeka sobie.

Moje trio XD
Każdą kocham, jednak ostatnio chyba najbardziej z włosia dzika.

To już wszystko, w końcu dobrnełam do tego pięknego zakończenia.
Jeżeli chcecie poczytać o którymś kosmetyku więcej to zapraszam do zakładki recenzje (na górze, pod nagłówkiem). Ostrzegam że jeszcze nie wszystko mam  napisane, ale z upływem czasu na
pewno pojawi się więcje recenzji !

A jak tam u Was? Też przez zime zgromadziłyście tule kosmetyków ?








Bardzo delikatny szampon dla dzieci z Reala a Babydream - recenzja

Bardzo delikatny szampon dla dzieci z Reala a Babydream - recenzja

Szampon z Reala bardzo przypomina mi osławionego Babydream'a. Ale czy można je porównywać ?

Cena: w okolicach 5zł, czyli tak jak Rossmanowski odpowiednik
 Dostepność: tylko i wyłącznie Real, więc ja z pewnością szybko go nie spotkam

Zapewnienia producenta:



Działanie: 
Szampon oczyszcza włosy ale jest przy tym bardzo delikatny. Bardzo dobrze zmywa oleje. Przyjemnie sie nim myje włosy !
 
Konsystencja:
Bardzo fajna, lepsza niż ta u Babydream'a.Nie jest zbyt gęsta, ale asolutnie nie spływa z dłoni/

Wydajność:
W porządku. Kupiłam go we wrześniu, włosy myje nim dość często a dopiero teraz zaczął się kończyć.

 Zapach :
Ledwo wyczuwalny zapach rumianku.

 Opakowanie:
Nic sie nie popsuło, także opakowanie jest trwałe.Dozuje wymarzoną ilość kosmetyku.


Skład:
Bez slsów, a to najważniejsze. Bardzo daleko w składzie obiecany ekstrakt z rumianku i pantenol.

Dla porównania skład szamponu Babydream : Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Flower Extract, Parfum 

Babydream wypada nieco lepiej !

Podsumowując, mi szampon bardzo się spodobał. Jeżeli uda mi się go kiedyś spotkać to na pewno kupie go ponownie, zresztą Babydream'a też. Lubię mieć w domu jeden taki bardzo delikatny szampon. Moja skóra głowy nie jest wrażliwa, ani alergiczna, ale taki szampon jest bardzo przyjemny :)

Myśle że szampon z pewnością polubiłyby też włosy niemowląt !
Jeżeli macie do niego dostęp do polecam wypróbować.
Serdecznie pozdrawiam 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Z życia włosomaniaczki , Blogger